Tak czy inaczej skoro tak mi się już skojarzyło, to sobie wrzuciłam na iPoda wyżej wymienioną piosenkę Republiki oraz parę innych, zespołu i Grzegorza. A potem wracałam do domu wieczorem, North Bridgem, zamek górował jak zawsze, młyńskie koło przy Monumencie Waltera Scotta wirowało. A w moich uszach Grzegorz śpiewał: nie pytaj mnie, dlaczego jastem z nią, nie pytaj mnie, dlaczego z inną nie. I wydało mi się to równie absurdalne, jak tłum skaczący na koncercie Kultu w Liquid Roomie, śpiewający na całe gardło: Mieszkam w Polsce, mieszkam tu, tu, tu. (o czym mówię już po raz kolejny, ale tak mi to utkwiło, no, cóż).
A potem zaraz sobie przypomniałam Miłosza i jego: Byłaś moją ojczyzną bo zabrakło innej.
Nie zabrakło, ale przeciez świadomy wybór wcale nie musi oznaczać wyrzeczenia. Nie wyrzekam się narodu, nie wyrzekam się mowy, wiem, po jakiemu bije mi serce, ale wiem też, że niektóre związki są łatwiejsze na odległość.
3 komentarze:
a wiesz ze od smierci GC minelo juz 10 lat.
Jak? Kiedy?
coraz czesciej sie lapie na tym ze wszystko zdarzylo sie "wieki temu". W kazdym razie wiekszosc waznych rzeczy.
ps
czyzby pora na zalozenie Klubu Geriatrycznego ;)
Tak, dlatego wtedy słuchałam :) Pocieszam się, że to naprawdę było dawno - byłam jeszcze studentką (no, przez chwilę jeszcze ;)) I w ogóle :)
Fajny blog.Obywatel GC - trafiłaś w dziesiątkę.Dawno go nie słuchałem...pomyśleć,że miałem możliwość poznać Go przed smiercią.Pozdrawiam.
Prześlij komentarz