Salon Piszących w Szkocji

sobota, 27 czerwca 2009

Mikroblog

Wszystko przez Michaela Jacksona... Pewnie slyszeliscie, jak to kilka chwil po tym, jak media podaly informacje o jego smierci, zawiesily sie Google i Twitter? No to mi sie przypomnialo, ze ja przeciez tez mam konto na Twitterze, prawie nieuzywane.

Jakies dwa tygodnie temu czytalam fajny artykul o mikroblogach, w ktorym autor zastanawial sie nad sensem informowania sledzacych mikrobloga o tym, ze wlasnie sie wstalo, zrobilo siku i umylo zeby. Ja tez sie zastanawialam i dlatego moje konto na Twitterze pozostawalo uspione - budzilo sie tylko, jak ktos usilowal mnie sledzic.

No, ale pomyslalam sobie, ze w zasadzie to sie niczym nie rozni od ustawiania opisu na GG, czy na Facebooku - na Naszej Klasie tego nie robie, bo tam nie spedzam tak duzo czasu (czytaj: tam sie nie da grac w Mafia Wars i Mahjongga). A czasem bywa, ze napisanie sensownego/glebokiego/prawdziwie oddajacego nastroj opisu to sztuka. Podobnie na Twitterze - napisanie "posta", ktory ma tylko 140 znakow to sztuka. Nawet o obiedzie.

Jak tak sobie to przemyslalam, to doszlam do wniosku, ze w to wchodze. Pomikrobloguje sobie dla rozrusznia jezyka. A zeby utrudnic sobie sprawe, to pomikrobloguje w jezyku obcym. Kto ciekaw, to sobie moze czytac w panelu po prawej, a kto chce mnie sledzic na Twitterze, niech sobie kliknie. Nie obiecuje glebokich spostrzezen. No w kazdym razie nie od razu. Ale obiecuje, ze sie bede starac.

7 komentarzy:

kijevna pisze...

a ten mahjongg to on-line?

podrzuć linka pliss:)

Kasia pisze...

On-line, na Facebooku facebook.com - trzeba sobie zalozyc konto - to dziala mniej wiecej tak, jak n-k :) Mozna sobie wszystko ukryc, zeby Cie ludzie nie zaczepiali. Aplikacja nazywa sie MindJolt Games i jest Mahjongg, wszystkie mozliwe pasjanse i w ogole wszystko, czego dusza zapragnie :) Ewentualie moge Ci wyslac zaproszenie na maila :)

tanya pisze...

A w sumie to sobie może i na owego Twittera kliknę, bo czytałam o tym cudzie, a widzieć na własne oczy jescze okazji nie miałam :)

Anonimowy pisze...

Mikroblog, powiadasz?

Sto czterdzieści znaków?

Brzmi interesująco.

Ale przecież tak się nie da!!!!!!!

Haiku jakieś, czy co?

Kasia pisze...

A wlasnie, haiku :) Od razu czlowiek widzi, ze nic wartosciowego nie ma do powiedzenia :)

kijevna pisze...

mikroblog jak sms:)

a na facebook mam ajkieś konto założone wieki temu niechcący i nieużywane, ale w takim razie nie włażę, porozsyłam cv lepiej:)

Anonimowy pisze...

Ano nie ma. W końcu nie bez powodu mój blog ma tytuł "Zapiski grafomanki"