Salon Piszących w Szkocji

piątek, 9 września 2011

Pozytywy

Moja praca ma swoje pozytywy. Właściwie pewnie ma ich więcej niż negatywów, choć, jak wiadomo, czasem pracuję z idiotami. Ale o tym przy innej okazji.

Raz na jakiś czas eventy, które organizuję dla naukowców, są wyjzdowe i zwykle wtedy ląduję w jakimś interesującym miejscu w Szkocji. Tak było w tym tygodniu, kiedy znalazłam się w hotelu sąsiadującym z Dryburgh Abbey w szkockich Borders. Lało przez większość pobytu, ale ukradłam krótką, słoneczną chwilę na wizytę w ruinach opactwa.

 Krople deszczu na szybie w moim pokoju


Ruiny Dryburgh Abbey

 Grobowiec Waltera Scotta w opactwie

Widok na rzekę Tweed

2 komentarze:

Unknown pisze...

Naprawdę tam jest grobowiec Waltera Scotta!?:-)

Meg pisze...

Ależ tam pięknie:)

Pozdrawiam serdecznie! :)